Srebrna nić
Relacje na jej temat są zbyt częste i podobne do siebie, by mogły zostać uznane jedynie za fantom. Zdumiewa więc fakt, że nauka konsekwentnie je przemilcza i lekceważy. Relacje na jej temat są zbyt częste i podobne do siebie, by mogły zostać uznane jedynie za fantom. Zdumiewa więc fakt, że nauka konsekwentnie je przemilcza i lekceważy. Nieomal jednobrzmiące raporty badaczy stanów z pogranicza śmierci donoszą, że świadomość nie kończy się wraz z obumieraniem ciała, a także, iż ma ona na wyposażeniu przedziwny instrument w postaci srebrnej nici. Sygnały o srebrnej nici pojawiają się nieustannie i należą do stałych elementów finalnej sceny życia. Na jej ślad natrafiamy nie tylko w szpitalach oraz hospicjach, ale i w Biblii. Czyżby owa cudowna srebrna nić była swego rodzaju śluzą łączącą obecny żywot z życiem wiecznym? Amerykański lekarz doktor Wiltse - uznany za zmarłego w momencie, gdy podczas choroby przeszedł śmiertelny kryzys, twierdził, że cały czas miał świadomość biegu wydarzeń: Byłem żyjącą duszą martwego ciała. To „coś" leżące „tam na dole" to nie byłem ja! Ja, nieco zaskoczony, ale radosny i w pełen sil, znajdowałem się „tu"! Próbowałem nawiązać kontakt z żoną, ale okazało się to niemożliwe. Potem przepłynąłem przez zamknięte drzwi i, gdy się obejrzałem, zobaczyłem srebrną nić podobną do pajęczej, łączącą mnie z ciałem. Clara Clayton wspomina: Moje ciało astralne, prawdziwa ja, powiązane było z ciałem fizycznym srebrną nicią ze światła. Gdy poruszałam się, nić wydłużała się lub skracała, cały czas wibrując. Dlaczego powtarzalny i rejestrowany od wieków fenomen srebrnej astralnej nici nie skłania do poważnych badań? Dziwne to tym bardziej, że nauka powszechnie używa symboli, które przeczą jej oficjalnej materialistycznej wykładni. Takimi symbolami są na przykład znak nieskończoności, teza o nieskończonej linii prostej (nie mającej początku i końca), czy znak „pi" nieskończony w wartości po przecinku. Nawet zaś laik przyzna, że sens i zakres pojęcia nieskończoności wykracza poza materię, przestrzeń i czas, granicę zakreśloną Wielkim Wybuchem. A zatem?... Źródło: Nieznany Świat Artykuł: Andrzej Jordan
Zastraszacze
Wielu ludzi przeżyło chwile, gdy ich świadomość znajdowała się poza ciałem. Nieznany Świat zresztą nieraz o tym pisał. Np. chorzy relacjonujący to nietuzinkowe przeżycie często mówią o srebrnej nici łączącej ich ze spoczywającym w dole ciałem. Donoszą o tym najczęściej ludzie, którzy znaleźli się w stanie śmierci klinicznej, nadużywają narkotyków, albo zostali dotknięci ciężką chorobą lub skrajnym wyczerpaniem. Opowiadają o tym także - choć o wiele rzadziej - osoby w pełni sił i zdrowia.
Bardzo wiele podobnych przykładów przytaczają Kersti Wistrand i Jan Pilotti w swojej książce Medvetandet och dÖden (Świadomość i śmierć), wydanej w Szwecji w 1982 r. Oto kilka z nich.
Francuski ksiądz Bertrand, który w pewnym momencie znalazł się w stanie śmierci klinicznej, ale później został przywrócony do życia, opisując to, co wówczas przeżył, porównał swoją świadomość do balonu przymocowanego do ziemi jakąś srebrną nicią. Pragnął wtedy, aby nić została przerwana, bardzo chciał się uwolnić od ciała.
Pani A. Graham Ikin, psycholożka i pisarka, opowiada jak w czasie kryzysu choroby opuściła ciało: Widziałam elastyczną srebrną nić powiewającą w powietrzu. Była bardzo cienka i elastyczna.
Także pisarz William Gerhardi widział lśniący sznur łączący go z ciałem. Ujął to tak: Człowiek to podwójne ciało. To drugie, niefizyczne, jest wierną kopią fizycznego.
R. A. Hali dzieli się swoją „przygodą" w następujący sposób: Byłem połączony z moim ciałem srebrzystą nicią. Miałem pełną świadomość, że gdy nić zostanie zerwana, nie wrócę już do ciała i ono umrze. Bardzo chciałem wrócić. Podobnie jak przytłaczająca większość ludzi, którzy przeżyli stan świadomości pozafizycznej, Hall był przekonany, że część człowieka nadal żyje, pomimo iż ciało już umarło.
Anglik E. W. Oaten opowiada, co przeżył, będąc świadkiem agonii swojej narzeczonej: Z umierającego ciała Mary wydobyła się mgła, która powoli przybrała formę jej „ kopii" i zatrzymała parę centymetrów nad ciałem. „ Obie " Mary połączone były srebrną nicią, a gdy ta w pewnym momencie pękła, kopia Mary uniosła się do pionu, uśmiechnęła do mnie i odpłynęła gdzieś w górę.
Pastor Elliott i jego żona Irene byli obecni przy agonii parafianina: Przy umierającym pojawił się anioł, który powiedział „Przybyłem, aby zabrać cię do domu". Wtedy nad umierającym pokazała się mgła, która szybko przybrała jego postać. Była połączona z ciałem srebrną nicią. Potem wyłoniły się trzy postacie, anielskie pielęgniarki i lekarz, którzy mieli asystować narodzinom nowej duszy. Lekarz przeciął „pępowinę ", a dusza zmarłego została powitana przez krewnych i przyjaciół, którzy pojawili wokół. Później razem odlecieli.
Pani E. Iddon miała trudności przy wy-budzeniu z narkozy. Swoje przeżycia relacjonowała tak: Obudziłam się i zobaczyłam siebie leżącą w pozycji horyzontalnej. Unosiła się parę centymetrów nad moim ciałem. Byłyśmy połączone srebrną nitką. Widziałam pielęgniarkę i lekarza potrząsających moim ciałem, ale nie czułam żadnego bólu.
Co wydaje się przy tym szczególnie znamienne, niemal identycznie brzmią raporty osób trzecich - personelu medycznego i rodzin odchodzących, ludzi zdrowych i w pełni świadomych. Doktor Hout opisuje, co zaobserwował przy umierającym pacjencie: Z ciała chorego poczęła wydobywać się srebrna substancja wyglądająca jak cienki elastyczny drut. W pewnym momencie zauważyłem, że „drut" uległ przerwaniu i spojrzałem na ekran. Zobaczyłem płaską linię, wszelkie oznaki życia ustały. Poza zaprogramowanym religijnie pastorem i jego żoną, treść zwierzeń okazuje się prawie identyczna. Co zaś zdumiewa, to fakt, że opisywane zjawisko znamy od setek, jeśli nie tysięcy lat, a nauka jakby go nie zauważała!
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
Żadne komentarze nie zostały dodane.