Tę historię zna większość mieszkańców Grajewa, ale chyba nikt nigdy nie rozwikłał tej zagadki do końca.

Tę historię zna większość mieszkańców Grajewa, ale chyba nikt nigdy nie rozwikłał tej zagadki do końca.

Dom ten mieści się na ul. Kopernika przy trasie Łomża – Augustów i już kilkakrotnie zmieniał swych właścicieli. Teraz też nie ma chętnych do jego kupna. Podobno kiedyś znajdował się tam grób księdza, który chciano przenieść ale nie zrobiono tego i ciało księdza dalej ma znajdować się w miejscu gdzie później zbudowany został dom.
Obecnie piętrowy budynek w stanie surowym ma otwory okienne zabitymi deskami. Podobno w domu tym dzieją się niezwykle rzeczy podobno słychać w nim dziwne odgłosy a wstążka znajdująca się na krzyżu który stoi przed domem zmienia kolor co niedziela,  a w oknach podobno pojawia się jakaś ciemna postać. Co się kryje za tym domem? O tym krążą legendy, czasami wyolbrzymione.

- Wykonywaliśmy prace w piwnicy. Nagle zaczęło brakować nam powietrza, wszyscy zaczęliśmy się dusić. Ledwie wyszliśmy na zewnątrz. Ale było to dawno, chyba z 15 lat temu. Od tej pory tam nie byłem - mówi budowlaniec, który przed laty pracował przy budowie domu. Studenci z Gdańska przyjechali do Grajewa specjalnie, by spędzić noc w nawiedzonym budynku.

- Dowiedzieliśmy się o wszystkim od znajomych ze studiów i postanowiliśmy sprawdzić, co to za duchy - mówi Mikołaj, student medycyny. W śpiworach spędzili noc w domu przy ul. Kopernika.
-I nic, żadnych duchów. W domu leżało tylko kilka zasuszonych motyli, owady, ale żadnych atrakcji nie było - studenci nie ukrywają, że liczyli na większe wrażenia i spotkania z istotami z zaświatów.

Źródło Internet