Nawiedzona willa i dom w Białymstoku
Przejawów aktywności duchów nie trzeba szukać daleko.
Przejawów aktywności duchów nie trzeba szukać daleko. W Białymstoku na osiedlu Wyżyny stoi willa, która już kilkakrotnie zmieniała właścicieli. Powód - coś w niej straszy. Drzwi i okna same się otwierają, drobne przedmioty zmieniają miejsca, często słychać kroki i stukania. Jeden z byłych właścicieli domu opowiada, że gdy pewnego dnia wrócił z pracy, zastał w mieszkaniu ogromny bałagan. Rzeczy z szaf i szuflad były porozrzucane, krzesła i stoły poprzewracane, potłuczone naczynia.
Domownicy początkowo sądzili, że ktoś się włamał i splądrował mieszkanie, ale okazało się, że nic nie zginęło. Szybko zorientowali się, że mają do czynienia z duchem i tak, jak poprzedni właściciele, pozbyli się domu wystawiając go na sprzedaż. W ofercie nie było wzmianki o niewidzialnym lokatorze.
Nawiedzona dom w Białymstoku na osiedlu Dziesięciny:
Na osiedlu Dziesięciny stoi niezamieszkany drewniany dom. Jego właścicielem jest pani Maria P. Odziedziczyła budynek po zmarłych rodzicach. Pani Maria mówi, że ile razy tam jest, zawsze dzieje się coś dziwnego. Wygląda to tak, jak gdyby ktoś tam był w nocy. Pootwierane szafki i szuflady, porozrzucane po kuchni sztućce i łyżeczki, rozsypany cukier na stole, odkręcony kran, poprzesuwane krzesła, drzwi do pokoju zamknięte od wewnątrz. Często światła same zapalają się i gasną, dzwoni dzwonek do drzwi. Czuje się tam czyjąś obecność. Raz, kiedy pani Maria stała w kuchni, coś szarpało ją za sukienkę. W dniu wigilii jednocześnie spadły wszystkie obrazy ze ścian. Pani Maria zaangażowała egzorcystę. Łowca duchów stwierdził, że w domu cały czas pozostaje duch zmarłego przed kilku laty ojca pani Marii. Próby pozbycia się kłopotliwego lokatora na razie nie dają rezultatu.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.