O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.
Artykuły

Nawiedzone miejsca Tarnogrodu i okolic

Nie ma chyba takiego miasteczka, które nie posiadałoby tajemniczych i pełnych grozy miejsc.

Nie ma chyba takiego miasteczka, które nie posiadałoby tajemniczych i pełnych grozy miejsc. Słychać nieraz o duchach, tajemniczych zjawach i nie wyjaśnionych rozumem ludzkim zdarzeniach. Jedną z takich owianych legendami miejscowości jest Tarnogród i jego okolice. Wśród mieszkańców krąży wiele opowieści. Czy są prawdziwe? - oceńcie sami.

Według wielu legend jednym z nawiedzonych przez złego ducha miejsc jest stary cmentarz. Nawet w dzień panuje tam dziwna i upiorna atmosfera. Nie opodal jest staw wędkarski. Podobno w czasie II wojny światowej Niemcy wytopili i wymordowali tam wielu okolicznych mieszkańców.

- Słyszałam wiele opowieści na temat starego cmentarza. Często tamtędy przechodziliśmy z chłopakiem, ale nic się nie działo, aż pewnej nocy usłyszeliśmy dziwne miauczenie, jakby mały kot czy coś innego. Co najdziwniejsze, zrobiło się wtedy tak zimno i rozszalał się straszny wiatr, a noc była ciepła, wakacyjna. Szybko biegliśmy jak najdalej od tego miejsca. Od tamtej pory już nigdy wieczorem, ani w nocy nie przebywałam nawet w okolicy starego cmentarza - mówi pani Ewa mieszkanka Bukowiny.

- Pewna kobieta została do późna w polu. Dzień był tak piękny, że żal było nie dokończyć roboty, to i jej tak zeszło... Żeby szybciej znaleźć się w domu zdecydowała pójść drogą wiodącą obok starego cmentarza. Z wzrokiem utkwionym w ziemi przemierzała kolejne metry, gdy usłyszała płacz dziecka. Dookoła ani żywej duszy... No właśnie - żywej. Musiało to być pochowane bez chrztu niemowlę. Coraz ciemniej się robi, do domu jeszcze daleko, a jeszcze trzeba coś zrobić z tym niebożęciem - a nuż mu jaką szkodę z zemsty wyrządzi? Opamiętała się szybko, pogrzebała w kieszeniach i znalazła kawałek białej szmatki. Wypowiedziała słowa formuły chrzcielnej i rzuciła materiał w stronę, skąd dochodził głos. Natychmiast ucichło. Nazajutrz nie udało się kobiecie odnaleźć chusteczki i nikt więcej nie słyszał dziecięcego płaczu...

- Pewien mężczyzna chodził wieczorem na spacer z psem na teren starego cmentarza, zawsze o godzinie 21. Kiedyś drogę mu zastąpił pan w czarnym kapeluszu na czarno ubrany, pies wyglądał na przerażonego i szedł blisko nogi swojego pana. Od tamtej pory ten mężczyzna przestał chodzić na spacery w okolice starego cmentarza, bo mówił, że zobaczył ducha w postaci cielesnej - podaje Kwartalnik Tarnogrodzki, nr 40, 2009 r. s.4.

Wiele opowieści sprowadza się do tzw. Moczydła lub Moczywa.

- To był wielkopiątkowy wieczór, liturgia męki Pańskiej skończyła się jakiś czas temu. Ksiądz wikary musiał jeszcze zawieźć Pana Jezusa choremu z pobliskiego Korchowa. (...) Zapadał zmrok, wiatr szumiał w konarach drzew i młodemu wikaremu jakoś dziwnie się zrobiło na duszy. No tak, nasz Pan umarł i zatrzęsła się ziemia, ale to było dwa tysiące lat temu. Dziś nie taką żałobną grozą powiało, ale raczej czymś szatańskim. Powóz toczył się powoli, końskie kopyta monotonnie stukały o ubitą drogę. Zbliżał się do karczmy stojącej nieopodal. Do uszu Bożego sługi zaczęły docierać dźwięki skocznej muzyki. Jakaś pijana kobieta śpiewała na cały głos sprośne przyśpiewki. Wtórował jej donośny śmiech mężczyzn i piski innych kobiet. Im bliżej karczmy, tym więcej podobnych dźwięków dawało się słyszeć. Do tego jeszcze ten upiorny wiatr... - Jedźmy szybciej, bo tam grzeszą. - rzekł kapłan do swego woźnicy. Mignęły im w oczach jasne światła i rozhulana karczma. (...) Po spełnieniu swoich obowiązków ksiądz Henryk wracał tą samą drogą. Tą samą, ale nie taką samą... Karczma zniknęła, zapadła się pod ziemię. Zapadając się, cały budynek trząsł się i kołysał na wszystkie strony tak, że przez okno wypadło z kołyski płaczące niemowlę - jedyna niewinna istota, którą dobry Bóg postanowił ocalić. Maleństwo wylądowało bezpiecznie na miękkim mchu. Sługa Boży zabrał je ze sobą. Nazajutrz w tym miejscu nie było nawet mchu - Pan uczynił z tarnogrodzkiej Sodomy wielkie bagno, przy którym straszy każdej nocy, a wędrowców czepia się błąd.

- Szedłem kiedyś polami do Korchowa. Drogę znałem bardzo dobrze gdyż w pobliżu mieszkałem i miałem tam swoje pole. Nagle doszedłem w miejsce, które wydało mi się całkiem obce, inne drzewa, wszystko takie dziwne. Rozum mi podpowiadał, że to na pewno dobra droga, ale oczy widziały całkiem coś innego. Przypomniałem sobie, jak mama kiedyś mi mówiła, że tu gdzieś w pobliżu zapadła się karczma i błąd się ludzi czepia. Mówiła, że trzeba wtedy usiąść i odmówić „ Ojcze Nasz”, lub powiedzieć „ Wszelki duch Pana Boga chwali” i błąd odejdzie. I tak zrobiłem. Do tej pory choć minęło wiele lat, jestem pewien, że tam coś jest. Coś złego każe ludziom błądzić - mówił Stanisław Micyk.

- Słyszałem o tym miejscu. Wielu mówi, że tam błąd się czepia. Podobno była tam kiedyś karczma, tam ludzie pili i nierząd uprawiali. Często zaglądał tam diabeł w postaci cielesnej. Podobno miał ogon i kopyta. Mówią, że Bóg to widząc, zakopał karczmę pod ziemię. Teraz można tam usłyszeć śpiewy i odgłosy zabaw - opowiada Radosław Piskorski.

W Tarnogrodzie na Błoniach znajdował się kiedyś młyn. Spłonął on w czasie jednego z wielu pożarów, jakie nawiedzały w tym czasie Tarnogród. Okoliczni mieszkańcy mówią, że często słychać tam jakieś dziwne trzaski palącego się drzewa i unosi się nad tym miejscem dziwna aura. W Tarnogrodzie obok starego cmentarza podobno stał stary młyn. Mówiono, że właściciel zawarł pakt z diabłem, aby mu się dobrze powodziło. Podobno słowa nie dotrzymał i duch nawiedzał następne pokolenia tego młynarza.

- Pewnego dnia pewien chłopiec wraz z dziewczętami poszli w nocy na stary cmentarz Dziewczyny w połowie drogi zawróciły, natomiast chłopak poszedł sam. Nagle zobaczył, jak z cmentarza wychodzi ogromny pies, za którym podążał ten chłopak. Jak się idzie na stary cmentarz, tam był taki młyn, zaraz za cepeenem po lewej stronie. Ten pies wszedł do tego młyna i strasznie zaczęło walić i huczeć. Chłopiec się przestraszył i uciekł.- Kwartalnik Tarnogrodzki, nr. 40, 2009 r. s. 4. Wśród mieszkańców Przedmieścia Płuskiego krąży wiele opowieści na temat ich ulicy. - Bardzo dawno temu okolicznym mieszkańcom umarło nowo narodzone dziecko. W noc jego śmierci okoliczni widzieli błąkający się po lesie promyczek światła. Chyba był to aniołek tego małego chłopca. Co pewien czas widać promyczek w lasku. Podobno tam błąd się czepia, co dziwne bo lasek jest tak mały, że w dzień widać jego drugą stronę.- oznajmia pani Barbara mieszkanka Tarnogrodu. - Moja babcia często mi zabraniała chodzić wieczorem pewną drogą polną obok okolicznych domów. Mówiła, że kiedyś przechodzili z dziadkiem obok miejsca, gdzie ktoś kiedyś się powiesił. Słyszeli brzęk łańcuchów i ujadanie psów, które były pod ich nogami, ale tak naprawdę tam nic nie było widać. Mówili mi, że tam straszy duch tego wisielca - mówi Katarzyna mieszkanka Tarnogrodu Wiele jest opowieści dotyczących ducha mężczyzny, który straszy wracających drogą na skróty w kierunku Borek.

- Wracałem kiedyś z zabawy. Noc była ciepła i widna, gdyż księżyc mocno świecił. Przed Borkami zostałem już sam, więc postanowiłem iść na skróty, drogą koło starego, rozłożystego dębu. Gdy dochodziłem do dębu, zerwał się okropny wiatr, korony drzew zaczęły huczeć. Nagle 20 metrów przede mną zobaczyłem wysokiego człowieka w czarnym kapeluszu. Ubrany był w długi czarny płaszcz, tak dziwnie jak na tamte czasy. Wystraszyłem się okropnie i krzyknąłem „Co za cholera przede mną stoi” i nagle wiatr ustał, a ów człowiek rozmył się w powietrzu. W domu rodzice mówili, że tam straszy i prosili, abym więcej tamtędy nie chodził. - mówi Edward Blicharz obecnie mieszkaniec Tarnogrodu.

Podobno błąd czepia się ludzi także w lesie luchowskim, w miejscu zwanym białą Górą, na granicy Woli Różanieckiej oraz w lesie na Kamionce. - W lesie na Kamionce często się mówiło, że błąd się czepia. Mama pokazywała mi tam grób żołnierza i mówiła, że jak się widzi takie groby, to trzeba się pomodlić za tę duszę to się nie zabłądzi. Ludzie mi opowiadali, że jak byli tam na jagodach, czy zbierali grzyby to nawet kilka godzin nie mogli wyjść ze znajomego lasu - mówi Wanda Micyk mieszkanka Tarnogrodu.

Ta historia przeraziła mnie najbardziej. Widać było, że ci chłopcy naprawdę wierzą w to, co widzieli.

- Wracaliśmy obaj z kolegą z zabawy. Kolega rozwoził kumpli do domów, aż nagle jadąc przez Biszczę zobaczyłem w lusterku, że siedzi z tyłu jeszcze jakaś dziewczyna. Pomyśleliśmy, że mamy ją jeszcze chyba odwieźć i zaczęliśmy z nią rozmawiać, ale rozmowa ta była jakaś dziwna. Nagle kolega zatrzymał samochód i obaj wyskoczyliśmy z niego jak opętani, gdyż dotarło do nas, że już nikogo nie mieliśmy odwieźć i skąd ta dziewczyna się tam wzięła? Czekaliśmy kilka godzin przy samochodzie, aż wreszcie zmarzliśmy i postanowiliśmy zaryzykować i wejść do samochodu, ale jej tam już nie było. Ja byłem po paru piwach, ale kolega był trzeźwy, więc nie zmyślamy. Później dowiedzieliśmy się, że w pobliżu miejsca gdzie zauważyliśmy ją w samochodzie, kiedyś powiesiła się młoda dziewczyna - opowiedział młody mieszkaniec Bukowiny.

Można w te wszystkie legendy i opowieści wierzyć lub nie, ale ziarenko prawdy może się tu skrywać. Teraz większość nie przejdzie obojętnie obok tych miejsc i bez odrobiny strachu w piersiach.

Artykuł z numeru 18 (418)

pietras1987 06.11.2025 20:32 1689 wyświetleń 0 komentarzy 0 ocena Drukuj

0 komentarzy

Pozostaw komentarz

Zaloguj się, aby napisać komentarz.
  • Żadne komentarze nie zostały dodane.


Ocena zawartości jest dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
Niesamowite! (0)0 %
Bardzo dobre (0)0 %
Dobre (0)0 %
Średnie (0)0 %
Słabe (0)0 %
Zaloguj
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.
Zapomniałeś/aś hasła?

Ostatnio Widziani
· Matys 6 tygodni
· pietras198798 tygodni
· hanah30104 tygodni
· Legion193 tygodni
· MAXIMUS205 tygodni
· Szakal2406254 tygodni
· knt77287 tygodni
· mateusz69p332 tygodni
· Tester349 tygodni
· AnthonyCug356 tygodni

Zarejestrowanych: 3,977
Gości online: 1
Najnowszy użytkownik:
AnthonyCug