Zdesperowana wlascicielka mieszkania zwrócila sie o pomoc do policji . Mieszkanie odwiedzila dzielnicowa sasiedzi mówia ze duch rzucil nia z calej sily o sciane . Podobno zjawa zaczela atakowac takze piszacych o nim dziennikarzy.
Wielu jest milosnikow opowiesci o duchach . Kazdy z nas zna kogos kto kiedys spotkal sie z duchem . W japonskich horrorach tlem wydarzen czesto sa Wiezowce . Jednak w naszej kulturze duchy zamieszkuja stare posepne domy i mroczne wiekowe budynki czesto widuje sie je na zamkach czy na cmentarzach . Czy mozliwe jest nawiedzenie w wiezowcu ? Okazuje sie ze tak przypadek taki mial miejsce w Szczecinie , w bloku przy ulicy Komuny Paryskiej . Poczatkowo wszyscy mowili lokatorce feralnego mieszkania , pani Grazynie ze byc moze wszystko jej sie wydaje .
Ci ktorzy uwierzyli w dziwne szumy ,stuki i zawodzenie szukali racjonalnego ich wyjasnienia . Jednak pani Grazyna wiedziala swoje , widziala ciskane niewidzialna reka przedmioty widywala cienie . Potem niewidzialne rece zaczely dusic domownikow wszystko zaczelo sie od smierci konkubenta pani Grazyny byl on tez ojcem jej mlodszego syna . Pan ten byl alkoholikiem pewnego dnia wzial za duzo lekow ,popil je alkoholem i zmarl . Wkrotce po jego smierci wdowe obudzil szum lejacej sie z kuchennego kranu wody . Kiedy poszla do kuchni okazalo sie , ze kran jest zakrecony a na stole stala szklanka wody w mieszkaniu zaczely dziac sie dziwne rzeczy .
Po stole sama przesuwala sie popielniczka wazon stojacy w kuchni nagle przelecial przez pokoj , i uderzyl pania Grazyne w glowe widziala tez przesuwajace sie po mieszkaniu dwa cienie jak mowi jej konkubenta oraz pierwszego meza ktory rowniez zapil sie na smierc . Podejrzenia ofiary duchow wkrotce potwierdzila jej sasiadka jasnowidz po wizycie w nawiedzonym mieszkaniu stwierdzila ze duchy sa dwa . Niebawem takze inni sasiedzi mieli mozliwosc przekonania sie o istnieniu zjaw . Jeden z nich Darek twierdzi ze slyszal na blokowym korytarzu ciezkie kroki zmierzajace w strone nawiedzonego mieszkania inna sasiadka kiedy zostala na chwile sama w feralnym lokalu . Ku swemu przerazeniu zobaczyla buty idace w strone pokoju , a po chwili siedzenie fotela ugielo sie pod istota z zaswiatow. Kolejny mieszkaniec bloku widzial jak duch zrzuca pania Grazyne z kanapy . Takze pracownica jednej z firm pozyczkowych kiedy przyszla do wlascicielki mieszkania po kolejna rate , zobaczyla jak z kuchennych szaf spadaj talerze , a jeden z nich zamiast sie rozbic zaczal wibrowac na podlodze . Przerazona kobieta uciekla z mieszkania , a jej pracodawcy zdecydowali sie na umorzenie dlugu ofierze ducha . Duch najbardziej atakowal Starszego Syna pani Grazyny Ryszarda . Chlopak czesto w nocy budzil matke blaganiami o pomoc niewidzialne rece bardzo mocno zaciskaly sie na jego szyji . Kiedy matka chciala isc mu na pomoc cos trzymalo ja w lozku . Nie dlugo po tym Ryszard wybral sie na ryby , a jego cialo znaleziono dryfujace w wodzie . Mimo iz policja twierdzila ze to samobojstwo , to jednak bylo zupelnie inaczej . Wedlug niej syna znaleziono z nozem w reku , dlatego ze bronil sie przed przesladujacym go zlem . Mieszkancy bloku zaczeli panicznie bac sie duchow mieszkajacych po sasiedzku .
Zjawa zaczela ukazywac sie dzieciom wszedzie czuc bylo jej obecnosc bano sie chodzic po ciemnej klatce czy wyprawiac sie do piwnic . Jeden z sasiadow poradzil zeby w przedpokoju wysypac z maki linie graniczna mieszkania . Metoda ta miala odstraszyc duchy widzial to w programie ezoterycznym jednak takie dzialania tylko rozjuszyly ducha . Wszyscy sasiedzi slyszeli jak walil piesciami i kopal w sciany . Wtedy zdecydowali sie na poproszenie o pomoc ksiedza mimo poczatkowego sceptecyzmu duchowny z pobliskiej parafii zdecydowal sie na odwiedzenie mieszkania i odmowienia modlitwy ( nawet kilkakrotnie ) . Za kazdym razem takie dzialania jedynie wzmacnialy duchy , przy okazji okazalo sie ze w tym bloku mieszkala niegdys kobieta ktora zajmowala sie wywolywaniem duchow . Zdesperowana pani Grazyna zwrocila sie o pomoc do policjii mieszkanie odwiedzila dzielnicowa sasiedzi mowia ze duch rzucil nia z calej sily o sciane . Sama policja odmowila komentarzy w tej sprawie .
Wtedy Grazyna zdecydowala sie zwrocic z apelem o pomoc do prasy i telewizjii . Podobno duch zaczal atakowac takze piszacych o nim dziennikarzy o pomoc poproszono takze Kurie Metropolitalna , w ktorej jest dwoch ksiezy majacych uprawnienia do odprawiania egzorcyzmow . Kuria zajela sie wnikliwa analiza zaistnialej w nawiedzonym mieszkaniu sytuacji , po czym zdecydowano sie na odprawianie egzorcyzmow . Od tamtej pory w bloku przy ulicy Paryskiej zapanowal spokoj . Szczecinski Wiezowiec nie jest jedynym przypadkiem nawiedzenia w blokowisku w Polsce innym przykladem moze byc blok w Rakowie , ktorego mieszkancy cierpia z powodu wyjatkowego zlego samopoczucia a urzadzenia elektroniczne w tym miejscu nie dzialaja . Nawiedzony jest takze blok na Warszawskim Ursynowie gdzie wyjatkowo czesto lokatorzy choruja , a odsetek zgonow jest bardzo wysoki .
Szakal2406 12.10.2011 19:18
1652 wyświetleń
3 komentarzy
0 ocena
Drukuj
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.