O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.
Artykuły

Nawiedzony szpital w Ełku

Zarząd powiatu w Ełku podjął w środę decyzję o sprzedaży budynku przy ul. Mickiewicza, gdzie jeszcze kilka miesięcy temu mieścił się szpital.

Zarząd powiatu w Ełku podjął w środę decyzję o sprzedaży budynku przy ul. Mickiewicza, gdzie jeszcze kilka miesięcy temu mieścił się szpital. Tymczasem w mieście wciąż mówi się, że w tym obiekcie straszy. Pod szpital przychodzą osoby, które chcą usłyszeć lub zobaczyć ducha.

Pogłoska jakoby w byłej siedzibie ełckiego szpitala straszyło dotarła nawet do Warszawy. Byli tu realizatorzy programu "Nie do wiary”, nadawanego przez TVN. Dziś trudno dociec kto słyszał czy też widział duchy i skąd się wzięły te informacje. Jednak plotki nie milkną. Ludzie opowiadają sobie niesamowite historie, np. że w pustej dziś siedzibie byłego szpitala słychać płacz dzieci, trzaskają drzwi i okna, same zapalają się światła. Na kilka tygodni przed przetargiem na sprzedaż obiektu sensacyjne informacje wciąż krążą.

- Nie sądzę, żeby to zniechęcało ewentualnych nabywców budynku - mówi Jarosław Franczuk, wicestarosta ełcki. - A jeśli ktoś wierzy w takie brednie, to obiecuję, że temu kto kupi budynek, ducha oddamy za darmo. Nie zamierzamy odprawiać egzorcyzmów.

Jak dowiedzieliśmy się w starostwie wartość budynku wraz z ziemią rzeczoznawca oszacował na ponad 1 mln zł. Do firmy ochraniającej obiekt - Międzywojewódzkiej Usługowo-Produkcyjnej Spółdzielni Inwalidów Zakładu Pracy Chronionej w Olsztynie oddział w Ełku - codziennie przychodziły osoby, które mimo wszystko chciały zostać stróżami w byłym szpitalu.

- Nie wiem gdzie ludzie dowiedzieli się, że szukamy stróża, ponieważ nikt nie chce pracować z duchami, a chętnemu płacimy 3 tys zł. - mówi Wiesław Guziak, szef Międzywojewódzkiej Usługowo-Produkcyjnej Spółdzielni Inwalidów Zakładu Pracy Chronionej w Olsztynie oddział w Ełku. - Podobno ukazało się to w jakiejś gazecie. Przez dwa tygodnie, codziennie zgłaszały się do nas osoby, które chciały pracować. To oczywiście nieprawda, mamy stróży. Trzeba bać się żywych, a zmarłych zostawić w spokoju.

Wiesław Guziak mówi, że owszem światła się zapalają. Włącza je stróż, który obchodzi szpital. Również stróż otwiera i zamyka drzwi. Odgłosy, podobne do płaczu dziecka, wydają koty. W okna rzucają kamieniami dzieci. - Przez 15 lat pracowałam w tym szpitalu - mówi Barbara Radziewicz, pielęgniarka z Ełku. - Umierali w nim ludzie. Zapewniam, że nic tam nie straszyło. Znam wiele pielęgniarek, które mogą to potwierdzić. Może ktoś celowo puścił w świat taką bzdurę, żeby odstraszyć potencjalnych nabywców budynku i wynegocjować dobrą cenę.

Jednak racjonalne argumenty nie wszystkich przekonują. Co wieczór i noc pod szpital przychodzą ludzie z nadzieją, że usłyszą, a byś może zobaczą duchy.

(mos)

pietras1987 26.07.2025 12:42 583 wyświetleń 1 komentarzy 0 ocena Drukuj

1 komentarzy

Pozostaw komentarz

Zaloguj się, aby napisać komentarz.
  • G
    godofwar51
    Ja tam byłem miód i wino piłem a co zobaczyłem tego nie wiem sam
    - 15.09.2010 17:35:55

    Ocena zawartości jest dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
    Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
    Niesamowite! (0)0 %
    Bardzo dobre (0)0 %
    Dobre (0)0 %
    Średnie (0)0 %
    Słabe (0)0 %
    Zaloguj
    Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.
    Zapomniałeś/aś hasła?
    
    Ostatnio Widziani
    · Matys15 tygodni
    · pietras198783 tygodni
    · hanah3089 tygodni
    · Legion178 tygodni
    · MAXIMUS190 tygodni
    · Szakal2406239 tygodni
    · knt77273 tygodni
    · mateusz69p318 tygodni
    · Tester335 tygodni
    · AnthonyCug341 tygodni

    Zarejestrowanych: 3,977
    Gości online: 1
    Najnowszy użytkownik:
    AnthonyCug