O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.
Artykuły

MASKI - Siedliska Duchów

Maski afrykańskie nie są przedmiotami dekoracyjnymi, jak czasem je traktujemy. To pradawne symbole, które nadają sens magicznym rytuałom.


 

Maski afrykańskie nie są przedmiotami dekoracyjnymi, jak czasem je traktujemy. To pradawne symbole, które nadają sens magicznym rytuałom.

 

Od pewnego czasu Polacy zaczęli przywozić z Afryki maski jako pamiątki. Bywa jednak, że zaczynają się ich bać i przynoszą je w darze dla muzeum lub proszą o ich przechowanie mówi Jolanta Koziorowska, afrykanistka, kustosz Muzeum Etnograficznego w Warszawie. Dobrze pamiętam pewną młodą dziewczynę, która przyniosła mi taką właśnie pamiątkę. Była wystraszona, prosiła, aby przechować maskę, ponieważ, jak twierdziła, przynosiła jej ona pecha w związkach partnerskich każdy nowo poznany chłopak uciekał po kilku tygodniach.
Nie pomogły tłumaczenia pani Jolanty, że maska jest typową pamiątką wykonaną specjalnie dla turystów i że nie ma nic wspólnego z czarnomagiczną obrzędowością. Młoda kobieta była tak przerażona, że nie pozostawało nic innego, jak przyjąć od niej niefortunną pamiątkę na przechowanie. Po kilku miesiącach dziewczyna powróciła do muzeum i odebrała swój depozyt. Doszła do wniosku, że w jej życiu nastąpiły pozytywne zmiany i że może już maskę powiesić na jej dawnym miejscu.

 

 

Maska Ndemba używana na zakończenie inicjacji chłopców z plemienia Bajaka, pojawia się w jednej z ostatnich faz tańca. Demokratyczna Republika Kongo

Od króla do myśliwego

Według szamanów afrykańskich, maska jest personifikacją ducha, nadnaturalnego bytu, który czuwa nad życiem całego plemienia. Sprawia, że to, co pochodzi ze świata wyobraźni, staje się obecne i realne mówi Jolanta Koziorowska. Dlatego też tancerz, który podczas rytuału zakłada maskę i całkowicie identyfikuje się z duchem w niej ukrytym, traci twarz i własną indywidualność. Staje się łącznikiem między światem duchów i ludzi żyjących.
Maski królów i dworskich dostojników były okazałe i bogato zdobione, co podkreślało wysoki status właścicieli. Ponadto maski królewskie były przedstawieniami mitycznych przodków uważanych za założycieli panujących dynastii i jak uważano wciąż mających wpływ na dobrobyt społeczeństw. Swoje piętno maski odcisnęły także w rytuałach agrarnych. Podczas obrzędów związanych z uprawą roli, takich jak zasiewy lub święta zbiorów, tancerze wychodzili w nich na pola, aby przywołać przyjazne duchy sprzyjające urodzajowi. Również myśliwi zakładali je przed wyruszeniem na łowy, ponieważ symbolizowały duchy przychylne polowaniu, a te należało przejednać, aby wyprawa przyniosła oczekiwane rezultaty.

Maska używana w czasie ceremonii organizowanych w kilka miesięcy po śmierci członka męskiej społeczności plemienia Bakuba. Demokratyczna Republika Kongo


Tajemnice inicjacji

Inicjacja w Afryce jest najważniejszym wydarzeniem rozpoczynającym nowy etap w życiu młodego człowieka. Wtedy to chłopcy i dziewczęta, którzy osiągnęli już dojrzałość płciową, stają się pełnoprawnymi członkami plemiennej społeczności.
W wielu rejonach Afryki nowo inicjowani przebywają przez dłuższy czas w odosobnieniu, z dala od wioski, w tak zwanej szkole w buszu, gdzie pobierają odpowiednie nauki opowiada Jolanta Koziorowska. Poznają wtedy wierzenia i tradycje swojej społeczności, uczą się zasad pożycia małżeńskiego, są poddawani różnego rodzaju próbom i bolesnym zabiegom, przede wszystkim obrzezaniu i skaryfikacji (rodzaj tatuażu). Często ceremoniał wtajemniczenia zawiera misteria śmierci i narodzin do dorosłego życia, czego wyrazem jest nadanie neofitom nowego imienia. Maski towarzyszące inicjacji są siedliskiem duchów przodków i opiekuńczych bóstw. Kiedy inicjacja się kończy, chłopcy pojawiają się w wiosce, tańczą w korowodzie podczas radosnego święta, a maski, jakie wtedy mają na twarzach, symbolizują bóstwa lub dobrotliwe demony wspierające ich przez cały czas w najtrudniejszych lub najboleśniejszych próbach inicjacyjnych.

 

 

Maski Waniugo, zwane miotaczami płomieni, stosowane przez tajne stowarzyszenie Poro plemienia Senufo. Wybrzeże Kości Słoniowej

 

Kult przodków

Obrzędy związane ze śmiercią i pogrzebem mają dla ludów Afryki wyjątkowe znaczenie, bowiem zgodnie z ich wierzeniami duchy zmarłych otaczają ludzi i wpływają na ich życie i losy przekonuje Jolanta Koziorowska. Dlatego Afrykanie starają się bezustannie utrzymywać przyjazny kontakt z duchami zmarłych bliskich i zabiegają o ich życzliwość.
Kult przodków jest dominującą formą wierzeń religijnych, a związanym z nim obrzędom towarzyszą liczne rekwizyty, pośród których maski zajmują najważniejsze miejsce. Podczas obrzędów pogrzebowych reprezentują zmarłego, a ich zadaniem jest wprowadzanie jego ducha do krainy przodków, gdyż dusza człowieka, która nie znajdzie drogi do Królestwa Śmierci, mogłaby szkodzić żyjącym członkom swojej rodziny na przykład spowodować nieurodzaj lub choroby zwierząt (warto tu dodać, że Afrykanie uważają, że ziemia jest własnością przodków, a oni tylko otrzymują od nich prawo do jej czasowego użytkowania).

 

 

Maska przedstawiająca dobrego ducha Wintogo - używana podczas obrzędów weselnych w plemieniu Bobo. Burkina Faso
 


Tańce transowe

Tancerze w maskach zawsze pojawiają się z osobami towarzyszącymi, które zapewniają im akompaniament muzyczny. Głośne dudnienie bębnów, dźwięki gongów i grzechotek nie tylko stwarzają odpowiednią atmosferę pełną oczekiwania i podniecenia, ale także zwracają uwagę na człowieka w masce, który nadchodzi tanecznym krokiem lub zbliża się w rytmicznych podskokach.
Tancerz zawsze jest ubrany w strój z rafii, skóry lub tkaniny, bogato zdobiony muszelkami, piórami, czasem dzwoneczkami. Kostium pomaga mu ukryć przed innymi ludźmi własną tożsamość i stać się postacią, którą symbolizuje maska. Niektóre tańce odbywają się wyłącznie w nocy. Maski pojawiają się wówczas w migotliwym świetle ogniska, co potęguje napięcie i pobudza wyobraźnię widzów. Świat duchowych istot staje się dla nich realny i to nie ludzi widzą, lecz swoich przodków i bogów.

 

Jak powstaje maska


Spośród dostępnych materiałów twórcy masek upodobali sobie drewno miękkie, lekkie i łatwe w obróbce, a cały proces powstawania maski jest swoistym rytuałem. Rzeźbiarze muszą ściśle przestrzegać wielu tradycyjnych zakazów, aby nie wejść w konflikt z duchami i szczęśliwie doprowadzić do końca swoją pracę tłumaczy Jolanta Koziorowska. Przed jej rozpoczęciem składają ofiarę duchowi drzewa przeznaczonego na maskę. Pracują w ukryciu, tam gdzie nie mogą ich dojrzeć oczy ciekawskich kobiet i dzieci. Przez cały czas obowiązuje ich nakaz wstrzemięźliwości seksualnej.
Maski są wykonywane z jednego kawałka drewna za pomocą prostych narzędzi: toporka ciesielskiego, skrobaka i noża.
Pewną szlachetność nadają im sposoby wykończenia:
polichromowanie lub patynowanie poprzez nasączanie drewna dymem oraz nacieranie olejem. Czasami są one także ozdabiane muszelkami, koralikami, kawałkami blach oraz włóknami rafii mającymi imitować włosy i brodę. Gotową maskę zawsze wprowadza się w tanecznym rytuale do społeczności innych masek.

 

Miotacze płomieni


W wielu rejonach Czarnej Afryki istniały tajne stowarzyszenia - organizacje o charakterze magicznym, religijnym lub politycznym, które miały silny wpływ na lokalne społeczności, a nawet sprawowały nad nimi całkowitą władzę.
W większości stowarzyszeń ważną rolę odgrywały rytualne maski reprezentujące niewidzialny świat przodków lub rozmaite bóstwa. Zakładano je w trakcie obrzędów i ceremonii, pojawiały się podczas inicjacji nowych członków i towarzyszyły im w kolejnych etapach wtajemniczenia.
Tajne stowarzyszenia, aby mogły pełnić swoją rolę, musiały budzić lęk, dlatego też karały członków związku, którzy złamali tajemnicę. Skuteczną formą wzbudzania respektu było również używanie straszliwie wyglądających masek. Najgroźniejsze były Waniugo, nazywane także miotaczami płomieni, używane w stowarzyszeniu Poro plemienia Senufo zamieszkującego Wybrzeże Kości Słoniowej. Maski te zakładano tylko nocą, a z ich paszcz buchały dym i płomienie. Miały złowróżbną moc, przynosiły chorobę lub sprowadzały na ziemię burze i klęski żywiołowe.
Miotacze płomieni budziły taki strach, że kobiety i dzieci nie miały odwagi się do nich zbliżyć, zwłaszcza że na szczycie każdej maski znajdowało się miejsce na specjalną substancję magiczną przygotowywaną przez wioskowego czarownika ze szczątków roślin i ziemi cmentarnej.

 

Włodzimierz Adam Osiński fot. autor

Źródło: gwiazdy.com.pl

pietras1987 26.07.2025 12:37 198 wyświetleń 0 komentarzy 0 ocena Drukuj

0 komentarzy

Pozostaw komentarz

Zaloguj się, aby napisać komentarz.
  • Żadne komentarze nie zostały dodane.


Ocena zawartości jest dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
Niesamowite! (0)0 %
Bardzo dobre (0)0 %
Dobre (0)0 %
Średnie (0)0 %
Słabe (0)0 %
Zaloguj
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.
Zapomniałeś/aś hasła?

Ostatnio Widziani
· Matys15 tygodni
· pietras198783 tygodni
· hanah3089 tygodni
· Legion178 tygodni
· MAXIMUS190 tygodni
· Szakal2406239 tygodni
· knt77273 tygodni
· mateusz69p318 tygodni
· Tester335 tygodni
· AnthonyCug341 tygodni

Zarejestrowanych: 3,977
Gości online: 1
Najnowszy użytkownik:
AnthonyCug