O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.
Artykuły

Powrót Chupacabry

Tajemnicza bestia, która latem ubiegłego roku wywołała popłoch wśród mieszkańców powiatu sochaczewskiego znów zaatakowała, i to w tym samym miejscu.

Zastraszacze

Chupacabra wraca na miejsce rzezi?

 

Tajemnicza bestia, która latem ubiegłego roku wywołała popłoch wśród mieszkańców powiatu sochaczewskiego znów zaatakowała, i to w tym samym miejscu. Ostatniej nocy kwietnia znów polała się krew w gospodarstwie państwa Antoniaków w Kornelinie. Prawdopodobnie zwierz wrócił do miejsca rzezi, gdyż wiedział, że tu może ponownie się pożywić.

 



W nocy z 30 kwietnia na 1 maja, nieznane zwierze zagryzło jedną z kóz w gospodarstwie państwa Antoniaków: - Gdyby nie to, że na noc kozy są zamykane w oborze, znów doszłoby do podobnej rzezi jak w ubiegłym roku - powiedział nam pan Antoniak. Po poprzedniej tragedii państwo Antoniakowie zamykają kozy w oborze. Aby miały dostęp do świeżego powietrza, drzwi są niepełne i mają szczeliny. Właśnie przez jedną z takich szczelin napastnik zaatakował. Nie mogąc wyciągnąć ofiary przez ażurowe drzwi, zwierz odgryzł kozie uszy oraz rozszarpał szyję. Na ciele ofiary widać było również licznie ślady pazurów.
- Na pewno nie były to psy. Jak sugerowano w ubiegłym roku. W dodatku, nasi podopieczni nie są głodni. Co więcej, są zaprzyjaźnieni z kozami. Nie ma również żadnych dziur w ogrodzeniu, przez które psy mogłyby się dostać na wybieg dla kóz. Wszystko to wskazuje, że znów mamy do czynienia z tajemniczym stworem, który pozabijał nam w ubiegłym roku połowę stada - dodaje pan Antoniak.
Przypomnijmy, że do ubiegłorocznej masakry w gospodarstwie państwa Antoniaków doszło 29 czerwca. Osiem, spośród siedemnastu kóz zostało wtedy zagryzionych. Morderca nie pożarł żadnej ze swych ofiar. Każda z nich była raniona w specyficzny sposób. Zabójca wygryzł w ciałach owalne otwory, przez które wypił krew. Martwe zwierzęta nie miały innych obrażeń. Tylko w jednym przypadku napastnik dopuścił się bardziej brutalnego czynu odgryzając jednej z kóz głowę. Musiało to być potężne zwierzę, gdyż żaden pies nie byłby w stanie tego dokonać. A właśnie taka przyczyna zgonu kóz - zagryzienie przez psy - widnieje w ekspertyzie sporządzonej przez weterynarza. Rany zadane przez drapieżnika, nie pasują również do żadnego znanego zwierzęcia łownego.
Po ubiegłorocznej rzezi w Kornelinie niektórzy sugerowali, że rogaciznę zaatakowała chupacabra (wysysacz kóz) – legendarne południowoamerykańskie zwierzę, którego istnienia nie udało się jak dotąd potwierdzić. Jeśli wierzyć mitom, to bestia ta żywi się krwią swych ofiar, którymi najczęściej są kozy, konie a nawet ptaki. Drapieżnik ten opisywany jest jako stwór podobny do gada. Jego ciało pokryte jest łuską, a jego grzbiet zdobi szereg ostrych kolców. Z relacji świadków, którzy widzieli Chupacabrę, wynika, że może ona mieć nawet 1,2 metra wzrostu, przy czym porusza się niezwykle szybko na dwóch nogach, skacząc jak kangur.
Ku tej teorii tej skłania się także Robert Bernatowicz, dziennikarz Polsatu i jednocześnie prezes Fundacja Nautilus. To właśnie on z członkami Fundacji przez wiele miesięcy tropił na terenie naszego powiatu legendarnego stwora. - Wydarzenie z Kornelina jest po prostu modelowym przypadkiem pojawienia się istoty, której opis znałem do tej pory jedynie z Meksyku lub USA. Chupacabra (z hiszpańskiego ﷓ wysysacz kóz) atakuje zwierzęta w zadziwiający sposób. Wysysa z nich całą krew przez pojedyncze otwory w pobliżu szyi. Nigdy nie ma wokół nawet kropli krwi mimo tego, że bardzo często chupacabra potrafi odgryźć głowę zwierzęcia! Wszystkie te elementy można znaleźć w historii z Kornelina. Tajemnicza bestia pozbawiła krwi osiem kóz, co oznacza, że wypiła w sumie 32 litry krwi! Na dwóch innych kozach ocalałych z rzezi, są ślady prób zabicia ich w ten sam okrutny sposób. Tego typu elementy wykluczają dzikie psy czy jakiekolwiek inne zwierzęta, na przykład słynną błąkająca się w ubiegłym roku po Polsce pumę - powiedział nam Bernatowicz.
Także do naszej redakcji zwracali się świadkowie, którzy twierdzili, że widzieli tajemniczego stwora. Pierwszy raz zobaczono go Julipolu. Chupacabrę widziano także w Łęgu, Gawłowie, Mizerce, Żukowie, Mistrzewicach, Sochaczewie, Kozłowie Biskupim i Młodzieszynie. Najbardziej wiarygodny jest ten ostatni przypadek. Potwierdzają to nawet policjanci z KPP w Sochaczewie.
Oto 16 lipca 2009, około godziny 22.00 na parking wewnętrzny KPP w Sochaczewie z piskiem opon wjechało auto. Jego kierowca, 49 -letni mieszkaniec Młodzieszyna, wbiegł pędem na dyżurkę. Mężczyzna był bardzo przestraszony. Trzęsącym się ze strachu głosem poinformował policjantów, że kilkanaście minut wcześniej w miejscowości Młodzieszyn spotkał Chupacabrę. Do spotkania - jak twierdził - doszło, kiedy siedział z kolegą na ławce i pili piwo. Według niego, stwór poruszał się jak kangur i odpowiadał opisowi istoty, która kilka dni wcześniej pojawiła się w Julipolu. Jak twierdził mężczyzna, stworzenie podeszło do nich i zaczęło wydawać nieartykułowane dźwięki. Tak, jakby chciało się z nim porozumieć. Mężczyźni zaczęli jednak krzyczeć i w tym momencie istota uciekła. Przestraszony mężczyzna wsiadł do samochodu i przyjechał na komendę. Zrobił to, mimo że było pijany i wiedział, co grozi mu za jazdę pod wpływem alkoholu. Właśnie to, według policjantów, z którymi rozmawialiśmy, świadczy o tym, że mężczyzna był pod wpływem olbrzymiego szoku. Trzeba także dodać, że to właśnie na podstawie relacji mieszkańca Młodzieszyna sporządzono wizerunek sochaczewskiej chupacabry.
Czy wydarzenia z nocy 30 kwietnia świadczą, iż mamy do czynienia z powrotem tajemniczego stwora? Czy da on o sobie znać także w innych miejscach naszego powiatu? Czekamy na informacje od państwa na ten temat.

 

Nieujawniona dotąd historia

 

Po naszej publikacji w ostatnim numerze Expressu Sochaczewskiego zgłosił się do nas czytelnik, który opowiedział zdarzenie, które miało miejsce, co prawda w ubiegłym roku, ale świadczy jak najbardziej o tym, że Chupacabra pojawiła się również na jego działce.
Do zdarzenia doszło w drugiej połowie wakacji ubiegłego roku, ale dopiero teraz mężczyzna postanowił opowiedzieć o tym, co zdarzyło się na jego działce pod jego nieobecność: – Po przeczytaniu artykułu na temat powrotu Chupacabry zdecydowałem się opowiedzieć historię, która świadczy o tym, że i na mojej działce pojawił się ten dziwny stwór. Dlaczego dopiero teraz o tym mówię? Bo trochę się wstydziłem, bałem wyśmiania… - mówi mieszkaniec Sochaczewa, który nie chce publicznie ujawniać swoich danych.
Nasz rozmówca ma działkę, która znajduje się w Helence i przyjeżdża tam niemal codziennie, góra. Ma tam dwa psy, które muszą dostać jeść: – Wtedy, w sierpniu o poranku, przyjechałem wraz z kolegą i to, co tam ujrzeliśmy zaparło nam dech w piersiach. Własnym oczom nie wierzyliśmy. Działka wyglądała, jakby co najmniej trąba powietrzna dzień wcześniej przeszła. A pamiętam bardzo dobrze, że wtedy pogoda dopisywała, nie było żadnej burzy, żadnego wiatru. Wszystko było porujnowane. Połamane były namioty ogrodowe, które były ze sobą złączone, rozwalona była konstrukcja z desek, naruszone było także ogrodzenie zrobione z siatki. Był straszny bałagan. To wszystko uszkodzone zostało po raz pierwszy. Nigdy dotąd, nic podobnego nie miało miejsca, nawet podczas wichury, burzy wszystko dobrze się trzymało. Naprawdę to, co się stało, jest do dnia dzisiejszego dla mnie wielką zagadką, ale od razu pomyślałem, że może to mieć związek z chupacabrą- wspomina zdarzenie nasz rozmówca.


Mało tego, oprócz wielkiego rozgardiaszu, jaki panował na działce, były jeszcze na ziemi odciśnięte dziwne ślady przypominające pazury: – Kolejną niespodzianką były ślady łap, a raczej dziwnych szponów, mających kilka centymetrów. Zdjęcie, które wtedy zrobiłem, mam do dziś w telefonie. Często je oglądam, bo nie daje mi spokoju. I wciąż nie mogę uwierzyć, że coś takiego miało miejsce - opowiada przejęty mężczyzna.
Po tym dziwnym zdarzeniu, nie tylko właściciel działki był w szoku. Jego psy przez jakiś czas dziwnie się zachowywały, były spłoszone, bały się wyjść z budy. Zachowywały się jakby były chore. Jeden o mało nie zdechł. Co prawda nie widać było żadnych obrażeń, pogryzień, ale ich zachowanie, jak mówi rozmówca, było inne niż zazwyczaj.
Od tego zaskakującego zdarzenia minęło już trochę czasu, ale mężczyzna wciąż zastanawia się, co takiego mogło się wydarzyć sierpniowej nocy. Nie ukrywa, że od razu na myśl przyszło mu, że szkody mógł wyrządzić tajemniczy stwór, który w ubiegłe wakacje przecież tyle razy w okolicach Sochaczewa dawał o sobie znać.

 

 

Źródło: sochaczewianin.pl

Artykuly: atu i Katarzyna Łażewska

pietras1987 26.07.2025 13:08 253 wyświetleń 3 komentarzy 0 ocena Drukuj

3 komentarzy

Pozostaw komentarz

Zaloguj się, aby napisać komentarz.
  • Kebabisz
    "Leave chupacabra alone!" Pff, a ja sobie hoduję małego chupacabrę w domu! Karmię go marchewkami i wychowuję na wegetarianina!
    - 26.06.2011 00:26:47
    • Szakal2406
      Hehe dobre Chupacabra przyszedl do nich sobie pogadac a oni w krzyk he he pewnie sie chcial napic browara
      - 16.08.2010 23:21:58
      • Szakal2406
        Swietny artykul Chupacabras zadomowil sie w Polsce i jak tak dalej pojdzie to bedzie stalym bywalcem zaden drapieznik nie moze sie z nim rownac
        - 16.08.2010 22:48:25

        Ocena zawartości jest dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
        Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
        Niesamowite! (0)0 %
        Bardzo dobre (0)0 %
        Dobre (0)0 %
        Średnie (0)0 %
        Słabe (0)0 %
        Zaloguj
        Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.
        Zapomniałeś/aś hasła?
        
        Ostatnio Widziani
        · Matys15 tygodni
        · pietras198783 tygodni
        · hanah3089 tygodni
        · Legion178 tygodni
        · MAXIMUS190 tygodni
        · Szakal2406239 tygodni
        · knt77273 tygodni
        · mateusz69p318 tygodni
        · Tester335 tygodni
        · AnthonyCug341 tygodni

        Zarejestrowanych: 3,977
        Gości online: 1
        Najnowszy użytkownik:
        AnthonyCug