O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.
Artykuły

Transkomunikacja, czyli duch w telewizorze

Liczne eksperymenty dowodzą, że zmarli żyją, mają się dobrze, o czym mogą nam powiedzieć, jeśli ich o to zapytamy.

Zastraszacze

Liczne eksperymenty dowodzą, że zmarli żyją, mają się dobrze, o czym mogą nam powiedzieć, jeśli ich o to zapytamy.

Już dwa tysiące lat temu apostoł Paweł powiedział, że człowiek posiada "ciało fizyczne i duchowe". Fizyczne umiera, ale duch żyje wiecznie. Dlatego niemal od zawsze próbowano nawiązywać kontakt ze zmarłymi.
Początkowo podczas seansów spirytystycznych poprzez media. Potem, wraz z rozwojem techniki, zaczęto do tego celu wykorzystywać radio. Nagrywano na taśmy magnetofonowe wszystkie dźwięki uzyskane podczas seansu, a potem wyławiano z nich głosy ludzkie. I rzeczywiście, znajdowano zarejestrowane na taśmie pojedyncze wyrazy lub całe zdania wypowiadane przez osoby, które już nie żyły. Eksperymenty były przeprowadzane w obecności świadków i potwierdzone później przez fizyków i wielu naukowców reprezentujących pokrewne dziedziny wiedzy empirycznej. Potem do eksperymentów zaczęto wykorzystywać ekran telewizyjny.

Fotografia z lewej przedstawia zmarłego fizyka dr George'a J. Muellera, którego twarz pojawiła się na ekranie telewizora niemieckiego badacza Adolfa Homesa po prawej w ramach eksperymentu "Spiricom".



Dusza żyje wiecznie
Jednym z pionierów porozumiewania się z "tamtą stroną" za pomocą telewizji był amerykański inżynier George W. Meek (1910-1999). Jego książka na ten temat okazała się prawdziwą rewelacją.
Meek udowodnił, że porozumiewanie ze zmarłymi odbywa się w dwóch kierunkach. Nie tylko żywi wysyłają swoje sygnały do świata zmarłych, ale i tamci nawiązują z nami kontakty. Tę tezę przedstawił już w 1985 r. w Sao Paulo, podczas międzynarodowego sympozjum na temat ducha i materii człowieka. Stwierdził wówczas (zgadzając się ze zdaniem naukowców), że fizyczne ciało człowieka składa się z optyczno-elektronicznego i biochemicznego mechanizmu. Zdaniem Meeka natomiast podobna energia elektryczna istnieje także w systemie nerwowym. Energia ta może w sobie zawierać formy światła niewidoczne dla oczu. Niektóre z nich przepływają przez ludzką duszę lub przez nieposiadające cielesnej postaci istoty. Ślady istnienia tych świetlnych form ujawniają się często na fotografiach.
Na podstawie przeprowadzonych doświadczeń, stwierdzał dalej Meek, można dowieść, że dusza człowieka, wraz z pamięcią, przeżywa śmierć fizyczną ciała i egzystuje dalej w czasie i przestrzeni. Bioplazmatyczne pola energii powracają po śmierci do swojego rozległego i pierwotnego stanu "przed-egzystencji". Istnieją też wyraźne przesłanki pozwalające stwierdzić, że dusza i osobowość egzystują jeszcze przed swym ucieleśnieniem - przed narodzinami ciała. Zdolność do nawiązania kontaktu z duszą trwa wiecznie, bez względu na to, kiedy człowiek zmarł.

Duch na fali 29 megaherców
Meek rozpoczął swoje eksperymenty pod koniec lat 70. XX wieku. Współpracował wtedy z technikiem, Williamem O'Neilem, który razem ze zmarłym w 1967 roku fizykiem z NASA, dr George J. Muellerem, podczas ponaddwudziestogodzinnego seansu dwustronnej transkomunikacji skonstruował aparaturę, dzięki której można było nawiązać kontakt z innym wymiarem za pomocą modulowanych dźwięków o długości 29 MHz. Historię tę opisał amerykański dziennikarz John G. Fuller w swojej książce pt. "Duch na fali 29 megaherców".
Meek eksperyment ten nazwał "Spiricom" i przeprowadził jego publiczną prezentację w 1982 roku w "National Press Club" w Waszyngtonie. Przyjęto go z mieszanymi uczuciami. Krytycy określili pokaz jako "zbliżenie w systemie elektromagnetyczno-eterycznym" i zupełnie go nie zrozumieli. Jednakże wielu innych badaczy stwierdziło, że po raz pierwszy w historii ludzkości eksperyment Meeka dowiódł, że śmierć jest bramą do trwającego dalej życia. Że indywidualna świadomość, którą często określamy jako osobowość, egzystuje po śmierci, wolna od chorób i bólu.

Pozdrowienia z zaświatów
Nie tylko Meek szukał sposobów na kontakt z Tamtą Stroną. Adolf Homes z Rivenich, wykorzystując elektroniczne urządzenia, nawiązał w ciągu 10 lat 350 kontaktów o różnej długości i jakości. Jedne uzyskiwał spontanicznie, inne prowokował i dzięki temu udało mu się doprowadzić do wymiany myśli pomiędzy światem żywych a umarłych. Nie spopdziewał się, że pewnego dnia jego badania udowodnią prawdziwość eksperymentów Meeka.
Seria zaskakujących kontaktów rozpoczęła się w kwietniu 1991 roku. Zapoczątkował je obraz nieznanego eksperymentatorowi mężczyzny, który, nie przywoływany, ukazywał się na ekranie starego, czarno-białego telewizora. Początkowo Homes nie wiedział, kim jest mężczyzna. Okazało się, że jest to... dr George Jeffres Mueller, zmarły fizyk z NASA. Później, w 1992 roku, Homes nawiązał z nim kontakt poprzez radio i przeprowadził 5-minutową rozmowę. Mueller potwierdził, że brał udział w eksperymencie "Spiricom" i poprosił Home'a, żeby pozdrowil Meeka. Później rozmawiali ze sobą jeszcze 20 razy, zazwyczaj dłużej niż godzinę. Ostatni kontakt nastąpił w sierpniu 1995 roku. Wiadomość od zmarłego naukowca była szczególna. W zasadzie cała była skierowana do Meeka. Brzmiała następująco:
"Tu mówi Mueller, 31.05.1967 przez Rivenich. Mój przyjacielu, George'u Meek. Duch przeżył dzięki twojej niezmordowanej pracy. Pamiętasz wydarzenie w Chinach? George'u ze Springfield, mówię Tobie - nie mogę być wiecznie z wami. Pozdrawiam was. George."
Komentując to, co powiedział głos zmarłego, należy wyjaśnić, że podana data jest dniem śmierci Muellera. Wymieniając nazwę Chin, chciał przypomnieć, że Meek był rzeczywiście swego czasu w tym kraju, a Springfield jest miejscem jego urodzenia. A sens pozdrowień z zaświatów? Najwyraźniej Mueller nie chciał lub nie mógł już dłużej kontaktować się z naszym wymiarem. Szkoda że nie powiedział, dlaczego...
Ujawnione sensacyjne nagrania Homesa sprawiły, że wszystkie badania, jakie prowadził Meek, stały się przedmiotem szczegółowej analizy ekspertów zajmujących się zagadnieniem transkomunikacji. Być może już w najbliższym czasie dowiemy się o kolejnych eksperymentach i sukcesach w nawiązywania kontaktów z innym wymiarem.

Artykuł: Marta Ammer

Źródło: gwiazdy.com.pl

Legion 20.05.2010 19:22 1645 wyświetleń 1 komentarzy 0 ocena Drukuj

1 komentarzy

Pozostaw komentarz

Zaloguj się, aby napisać komentarz.
  • E
    Interesująca sprzeczność.

    Pozwiązywanie świata duchowego, nienamacalnego z materialnym, pełnym technologii. Interesujące jest to, że wg tych badaczy zmarły tj duch miałby korzystać z fal radiowych, czyli z tego z czego również człowiek żywy korzysta. Tu zamazuje się jakaś granica tajemniczości , nadzwyczajności w postępowaniu ducha a człowieka. Wszystko się staje jasne ale i zarazem traci na nadzwyczajności sam sposób kontaktu dwóch wymiarów. Aczkolwiek można powiedzieć ,że to duch musiał się dopasować do obecnych możliwości ,więc wybrał tę bliższą człowiekowi. Możliwość dla niego zrozumiałą, taką którą sobie opisze wzorami i potwierdzi eksperymentami.

    Dobra bo zanudzam już tu Pfft
    Pozdarwiam, eilinela.
    - 18.10.2010 17:18:01

    Ocena zawartości jest dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
    Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
    Niesamowite! (0)0 %
    Bardzo dobre (0)0 %
    Dobre (0)0 %
    Średnie (0)0 %
    Słabe (0)0 %
    Zaloguj
    Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.
    Zapomniałeś/aś hasła?
    
    Ostatnio Widziani
    · Matys15 tygodni
    · pietras198783 tygodni
    · hanah3089 tygodni
    · Legion178 tygodni
    · MAXIMUS190 tygodni
    · Szakal2406239 tygodni
    · knt77273 tygodni
    · mateusz69p317 tygodni
    · Tester335 tygodni
    · AnthonyCug341 tygodni

    Zarejestrowanych: 3,977
    Gości online: 1
    Najnowszy użytkownik:
    AnthonyCug