Fatum w Przyłękach
W spokojnej dotąd okolicy w ciągu miesiąca doszło do pięciu samobójstw a szósta osoba zamierza odebrać sobie życie. Mieszkańcy mówią o złowróżbnym fatum. Według niektórych wkrótce może dojść do kolejnych samobójstw. Parafianie chcą wzywać egzorcystę, który przegoni szatana
Przydrożny Krzyż na którym powiesi się Henryka A.
W spokojnej dotąd okolicy w ciągu miesiąca doszło do pięciu samobójstw a szósta osoba zamierza odebrać sobie życie. Mieszkańcy mówią o złowróżbnym fatum. Według niektórych wkrótce może dojść do kolejnych samobójstw. Parafianie chcą wzywać egzorcystę, który przegoni szatana
Tragiczne wypadki miały miejsce na terenie gminy Przyłęk na Mazowszu, w powiecie zwoleńskim. Kiedy zaczęła się koszmarna seria samobójstw w parafii Łagów – trudno powiedzieć. Trudno, bo tak naprawdę jeszcze nie wiadomo, czy pierwszy powiesił się emerytowany listonosz w Łaguszowie, czy mieszkająca w tej samej wsi pani Janina.
4 maja powiesił się Stanisław S. Jego ciało wisiało w przedsionku domu, w którym mieszkał. Rodzina dopiero po śmierci dowiedziała się, że mężczyzna miał problemy finansowe. Namówiony przez znajomych podżyrował kilka kredytów. Gdy banki zaczęły ściągać pieniądze z renty Stanisława S., mężczyźnie zostało na życie 400 zł.
Zwłoki 61-letniej pani Janiny zostały znalezione w lesie, powieszone na bandażu. Znalazł je 22 maja w pobliskim lesie mężczyzna, który pojechał tam po drzewo. Tyle, że pani Janina zaginęła już ok 20 kwietnia i od tego czasu była poszukiwana. Feralnego dnia wyjechała z domu do Puław, by wpłacić ratę kredytu. Miała też zrobić drobne zakupy do domu. Rodzina rozmawiała z nią przez telefon. Ostatnie połączenie było ze Zwolenia. Potem nastąpiła cisza.
Pięć dni później trzech młodych mężczyzn na ramieniu przydrożnego krzyża znalazło zwłoki 54-letniego Henryka A. Już dzień wcześniej próbował targnąć się na swoje życie, ale został uratowany przez rodzinę. Mężczyzna często mówił o samobójstwie, od dłuższego czasu nadużywał alkoholu. Zostawił żonę i piątkę dzieci.
Kolejne samobójstwa sprawiły, że w okolicy zaczęła narastać atmosfera strachu. Wśród mieszkańców rozeszły się najdziwniejsze plotki i przesądy. Zwłaszcza od momentu, gdy w lesie znaleziono powieszoną starszą kobietę.
Tydzień temu targnął się na swoje życie Ryszard S. Zajmował się stolarstwem, mieszkał z matką i siostrą. Załamał się, gdy kilka miesięcy temu samochód zmiażdżył mu nogę. Unieruchomiony w domu coraz częściej wspominał o samobójstwie. Nie pomagało leczenie psychiatryczne ani opieka rodziny.
Czarną serię zamknęła śmierć 15-letniego chłopca. Według wstępnych ustaleń policji przyczyną samobójstwa mogły być kłopoty w szkole.
Na zdjęciu po prawej: śladem po tragedii Bartka jest przymocowany do płotu sznur.
Kobietę pochowano na cmentarzu w Łagowie. Na tym samym, na którym pochowano listonosza a kilka dni później mieszkańca Łaguszowa, który powiesił się na przydrożnym krzyżu w Mszadli Starej. Tego samego dnia w pożarze własnego domu zginął jego brat. A teraz próbował się powiesić jeszcze jeden brat. Na szczęście w porę go odcięto. To było w niedzielę. W niedzielę ksiądz proboszcz w towarzystwie organisty i wiernych poświęcił też krzyż w Mszadli.
- Ale złego to nie odegnało – utrzymuje sączący piwo przed sklepem mężczyzna - W poniedziałek sam odcinałem od sznura martwego Ryśka, a we wtorek na płocie powiesił się Bartek, 15-letni gimnazjalista.
Na pytanie, co było przyczyną szeregu tragedii jeden z mieszkańców odpowiada krótko.
- Bieda. Każdy chwyta się, czego może, żeby zarobić parę groszy – mówi Wiesław Markowski, mieszkaniec gminy Przyłęk. – Truskawki, krowy, świnie, ale żadnego widoku z tego nie ma. Jak który zdenerwowany, to mówi, że tylko sznurek na łeb założyć i nie mordować siebie, i jeszcze kogoś.
Od ostatniego samobójstwa w gminie Przyłęk minął tydzień. Zdesperowani mieszkańcy nie chcą czekać na kolejne tragedie. Proszą o pomoc psychologiczną, myślą też nad wezwaniem egzorcysty, który mógłby uspokoić napiętą sytuację w okolicy.
Według mieszkańców, w okolicy mieszka mężczyzna, który twierdzi, że "teraz jest jego kolej". Największe jednak zdziwienie budzi to, czym mieszkańcy gminy tłumaczą serię samobójstw.
Połączone Artykuły: uwaga.onet.pl i echodnia.eu
Więcej na ten temat można było usłyszeć dziś w TVN-ie w programie uwaga i być może ktoś z was ma dostęp do artykułów umieszczonych w miejscowych gazetach a szczególnie w czasopiśmie "Echa Dnia". Nie pamiętam nic więcej bo moja pamięć jest krótka co usłyszę to zaraz mi ucieknie zapamiętałem tylko to iż mieszkańcy twierdzą iż w ich gminie zamieszkało czyste zło (szatan). Pamiętam jeszcze jedną wypowiedź pewnej starszej kobiety nie wiem czy dobrze to przytoczę więc jeśli ktoś jest w temacie to proszę o sprostowanie. Otóż owa kobieta opowiedziała pewną "legendę" (nie wiem jak to dokładnie nazwać), że jeśli jakaś kobieta popełni samobójstwo a jej ciało nie zostanie znalezione zaraz po śmierci to zabierze za sobą 7 kolejnych osób. Jeśli to miało by się sprawdzić to prawdopodobnie powiesi się jeszcze dwie osoby a wszystko wygląda na to że na tych pięciu osobach się nie skończy, ponieważ w ciągu ostatniego tygodnia nikt nie zginął to powyżej w artykule można wyczytać iż był kolejny przypadek targnięcia się na swoje życie na szczęście w porę przybyto z interwencją. Co będzie dalej to się okaże.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
Motyw Atom9
Użyta pamięć: 8.69MB/2MB
2,666,397 unikalnych wizyt
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.